środa, 9 lipca 2014

Koniec końców

Więc odchodzę. Tak po prostu, bo pisanie tego nie jest dobre. Wszystko jest do bani. Dziękuję, że byliście.  Przepraszam za niedodawanie rozdziałów i obietnice. Nie usunę histori. Nie proszę o zrozunienie. Możecie płakać przy czytaniu i być złymi
Nie wrócę
- Autorka - Weronika
Planowałam smutne zakończenie.
Dla dociekliwych: Jai skończył w więzieniu, ona umarła, Gina już się nie obudziła. Daniel był szczęśliwym ojcem. Luke się załamał i popełnił samobójstwo. Planował mieć dzieci i wierzył,  że ona nie umrze. Nikt nie trafił do nieba, bo go zwyczajnie nie ma.

5 komentarzy:

  1. Wielka szkoda!
    Ale przynajmniej wiemy,co miało być dalej...
    :c
    stay-my-life-if-you-dare.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Aha. Ryczę :'( Jejku... :'(((((,

    OdpowiedzUsuń
  3. Co stało się z Beau? ;-;
    Dlaczego przestałas to pisać ? ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie! Beau żył sobie szczęśliwie. Cieszcie się, bo nie uśmierciłam go w moich planach. Był najszczęśliwszym gejem w całym Melbourne :)

      Usuń
  4. O nie... Szkoda ze trafiłam tu tak późno :c a pewno bym komentowała i Cię wspierała.... Szkoda ze nie skończyłas, Wielka szkoda... No ale trochę rozu... Nie, dobra nie rozumiem. Jest mi przykro bo to co pisałaś było..., bądźmy szczerzy, zajebiste! Zakochalam się w tym ff:( (Beau gejem? xd). Przeczytałam całe i na prawdę tak mi smutno się zrobiło. Ale dziękuję że przynajmniej napisałaś ze kończysz i jak miało się skończyć a nie tak o, bam i nic. Dziękuję :* masz wielki talent dziewczyno! Nie marnuj tego :)

    OdpowiedzUsuń